Dyskusyjne Kluby Książki to projekt adresowany do czytelników korzystających z bibliotek publicznych. Oparty jest na założeniu, że potrzebne są miejsca, w których można rozmawiać o wspólnie czytanych książkach, oraz że nie trzeba być krytykiem, by czerpać przyjemność z dyskutowania o literaturze.
Celem Klubów jest także ożywienie środowisk skupionych wokół bibliotek oraz zachęcenie samych bibliotekarzy do aktywnego promowania mody na czytanie.
Dyskusyjny Klub Książki to miejsce, w którym rozmawia się o książkach, wymienia literackie poglądy i konfrontuje gusta. Bo rozmowa jest przedłużeniem przyjemności lektury.
Uczestnictwo w Klubie jest bezpłatne, a organizatorzy zapewniają ciekawą lekturę i miłą atmosferę.

czwartek, 29 listopada 2012

Filia 2 - DKK dla dzieci

Dnia 7 listopada br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się 34 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci, na które przyszedł jeden tylko, ale jak zawsze niezawodny, nasz klubowicz oraz, także niezawodna, bibliotekarka ze Szkoły Podstawowej nr 14. Było mi naprawdę żal, że tak bardzo okulała nam, na tym listopadowym klubie, frekwencja, bo omawialiśmy ogromnie sympatyczną, leciutką, dowcipną książkę Otfrieda Preusslera - „Malutka czarownica”. Wiem, że nasze klubowe dzieciaki chciały na klub przyjść i o tej akurat książce z wielką przyjemnością i „bez bólu” porozmawiać, ale w paradę weszły nam, niestety, dodatkowe zajęcia, na które obowiązkowo muszą chodzić, a kończą się one na tyle późno, że na spotkanie DKK dzieci musiałyby przychodzić na g. 17-tą, na co z całą pewnością, zresztą najzupełniej słusznie, nie wyraziliby zgody rodzice.
Z tym, co konieczne walczyć nie możemy, choćby z tego względu, że spotkania DKK są dobrowolne i nawet, gdybym była w mocy nakazać i przymusić dzieci do przychodzenia na nie, nie chciałabym z tego skorzystać. Dlaczego?... Ano dlatego, że jeśli nie ma przymusu, to nasi, nieobecni na klubowym spotkaniu, młodzi klubowicze, chętnie i całkowicie dobrowolnie odwiedzają nasza bibliotekę, jako czytelnicy, a z klubem książki, choć nie przychodzą na spotkania i tak mają coś wspólnego, a mianowicie czytają klubowe lektury i piszą z nich recenzje, co przy ich zapracowanym uczniowskim trybie życia, wcale nie jest błahą sprawą.
Może w przyszłym roku plany lekcji i zajęć pozalekcyjnych ulegną zmianie i nasi klubowicze znów będą mogli przychodzić na spotkania DKK. Na razie, niestety, pozostaje to w strefie marzeń, ale miłe przynajmniej jest to, że wybór klubowej lektury, tym razem okazał się trafiony, a „Malutka czarownica”, choć to bajka, a nasi klubowicze „nie są już dziećmi”, chętnie ją przeczytali.
Na ostatnim, w tym roku, klubowym spotkaniu był wprawdzie, jak już wspomniałam, tylko jeden, najwierniejszy, bo przychodzący na każde spotkanie DKK, przedstawiciel naszych klubowiczów, ale za to znakomicie, jak zawsze, przygotowany, a co za tym idzie listopadowy klub był, mimo kiepskiej frekwencji, naprawdę fajny i całkiem udany. I to już wielka zasługa naszego niezawodnego, jedynego obecnego fizycznie, na klubowym „spędzie”, klubowego mężczyzny, który stawił się na nim naprawdę świetnie przygotowany, dzięki czemu rozmowa nt. książki Otfrieda Preusslera była miła, dowcipna, leciutka i... szalenie profesjonalna. Naszemu klubowiczowi „Malutka czarownica” bardzo się podobała i choć umieścił ją w kręgu bajek, to stwierdził, że jej lektura, o dziwo, sprawiła mu przyjemność i miło przy niej „odpoczął od książek, które czytać musi do szkoły”. W rankingu lektur omawianych na spotkaniach DKK umieścił ją bliżej czołówki, a jest to naprawdę budujące i optymistyczne, zważywszy że przez niemal trzy lata istnienia DKK dla „małych ludzi”, sporo książek mamy już omówionych.
Mam nadzieję, że następne klubowe „rendez - vous”, które umówiliśmy sobie na 9 stycznia przyszłego, tj. 2013 r. będzie równie udane, jak to listopadowe, tylko może nieco bardziej zasobne w klubowiczów. Mamy zamiar porozmawiać na nim o powieści p. Barbary Gawryluk, pt. „Moje Bullerbyn”.