Dyskusyjne Kluby Książki to projekt adresowany do czytelników korzystających z bibliotek publicznych. Oparty jest na założeniu, że potrzebne są miejsca, w których można rozmawiać o wspólnie czytanych książkach, oraz że nie trzeba być krytykiem, by czerpać przyjemność z dyskutowania o literaturze.
Celem Klubów jest także ożywienie środowisk skupionych wokół bibliotek oraz zachęcenie samych bibliotekarzy do aktywnego promowania mody na czytanie.
Dyskusyjny Klub Książki to miejsce, w którym rozmawia się o książkach, wymienia literackie poglądy i konfrontuje gusta. Bo rozmowa jest przedłużeniem przyjemności lektury.
Uczestnictwo w Klubie jest bezpłatne, a organizatorzy zapewniają ciekawą lekturę i miłą atmosferę.

piątek, 7 grudnia 2012

Filia 4 - DKK dla dorosłych

Kobieta pułkownika” Daniel Katz
Czy została z nim z przyzwoitości?

30 listopada 2012 r. w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się dziesiąte w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym została omówiona książka Daniela Katza „Kobieta pułkownika”. W dyskusji wzięło udział 9 osób. „Kobieta pułkownika” to historia o namiętnej miłości i o okrucieństwie bałkańskiej wojny domowej. Tragiczne przeżycia tej wojny to początek wspólnych losów fińskiego pułkownika z misji ONZ oraz bośniackiego Serba i jego córki, którą ociemniały pułkownik pojmuje za żonę. W ich uporządkowane życie wkracza młody nauczyciel historii Henryk Watra.

Powieść wywołała bardzo burzliwą dyskusję i dużo emocji. Stwierdzono zgodnie, że książka wciąga od pierwszej strony, ma krótkie rozdziały i szybko się ją czyta. Uczestnicy zwrócili uwagę na wiele kwestii, które autor porusza w powieści, m.in. koszmar bałkańskiej wojny domowej i tragedię ludzi, którzy jej doświadczyli. Często blisko spokrewnieni wyprowadzani byli na ulicę i szczuci wzajemnie na siebie. Zostają po tej wojnie blizny zagojone na ciele i rany na duszy, które się nigdy nie goją.
Kwestia miłości, wierności i zdrady w związku Mavry i pułkownika nasuwa pytanie – czy została z nim z przyzwoitości? Choć dzieli ich znaczna różnica wieku, połączyła ich miłość dająca wzajemne oparcie, zrozumienie, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Zauroczenie, które dało początek krótkiemu romansowi Mavry i Henryka tak naprawdę umocniło jej małżeństwo z pułkownikiem, w którym do szczęścia brakowało tylko dziecka. Żadna z przedstawionych postaci nie jest jednoznaczna. Klubowiczom najbardziej podobała się postać pułkownika (wyjątkowego faceta - niewidomego, ale widzącego daleko), człowieka szlachetnego, niezwykle mądrego i wspaniałego stratega (wyjazd do Rosji na tydzień, pozostawienie żony innemu mężczyźnie, wszysto by młoda żona nie odeszła). W życiu musiał zachować zimną krew w znacznie ważniejszych sytuacjach, więc Henryk i jego miłość do Mavry była dla niego sprawą prostą. Klubowiczom żal było Henryka, który tak naprawdę został wykorzystany. Odesłany daleko
z pewnością będzie tęsknił do Mavry i jej dziecka. Tajemniczy Jovan stojący na straży szczęścia córki, gdy pojawia się dziecko wyjeżdża do swego kraju. A może ociemniały pułkownik widzi?

Książka bardzo podobała się klubowiczom - trochę tragedii, romantyzmu i poezji, muzyki i ciekawych, przekonujących dialogów, stopniowanie napięcia i fajne zakończenie. W książce ciekawie wpleciony został wątek wojny czterdziestego roku.

Kolejne spotkanie DKK odbędzie się w środę 12 grudnia 2012 roku o godzinie 18.00.
Omówimy na nim książkę „Trafny wybór” J. K. Rowling, jednej z najpopularniejszych autorek. Rowling serią książek o przygodach Harrego Pottera zaskarbiła sobie szerokie grono czytelników, od najmłodszych po najstarszych. „Trafny wybór” jest książką tylko dla dorosłych. Wybrana została do Pierwszej Ogólnopolskiej Dyskusji Literackiej Dyskusyjnych Klubów Książki organizowanej przez Instytut Książki i wydawnictwo Znak.







wtorek, 4 grudnia 2012

Biblioteka dla Dorosłych - spotkanie DKK

Człowiek zmieniający się w szkło, maleńkie byki ze skrzydłami ciem, monochromatyczne kolory i mroczność, które wzbudzają lęk, ale i ciekawość - nie da się zaprzeczyć, że młody brytyjski pisarz Ali Shaw miał niezwykły pomysł na swoją powieść. „Dziewczyna o szklanych stopach”, bo o tej książce mowa, to oryginalny utwór ukazujący wiele ważnych problemów. Jest to opowieść o relacjach międzyludzkich, smutku i strachu. Shaw ukazuje również silnie rozwinięty motyw rozpaczy, która dotyka niemal wszystkich bohaterów powieści, niczym tocząca ich ciała choroba. Autor przedstawia nam m.in. toksyczne relacje między rodzicem a dzieckiem i ukazuje jakie mogą być ich konsekwencje. Niezdrowe związki z ojcem w dzieciństwie sprawiły, że Midas stał się zamkniętym w swoim świecie, milczącym człowiekiem, który nie radzi sobie z własnymi uczuciami. Spotkanie Idy wywraca jego samotny, smutny świat do góry nogami. Książka pokazuje jak sympatia, a potem miłość do dziewczyny, walczy w Midasie z jego niechęcią i strachem przed wiązaniem się z ludźmi. Młody Brytyjczyk niezwykle trafnie opisuje uczucia, którym ulegają postacie występujące w jego powieści. Bardzo płynnie przeplata też losy bohaterów, którzy jak się okazuje z każdą kolejną stroną, mają wspólne historie i nie są sobie całkiem obcy. Świat przedstawiony przez autora zaskakuje tajemniczością. Opowieść jest magiczna, melancholijna, wręcz baśniowa. Ida MacLaird zamienia się w szkło, które kojarzy się z czymś kruchym, a jednocześnie odpychająco zimnym i niedostępnym, ale także z czymś pięknym. Ta mroźna historia przywiodła na myśl Paniom z DKK baśń „Królowa Śniegu”. Członkinie pabianickiego DKK zwróciły szczególną uwagę na romantyczne zakończenie historii oraz wzruszające fragmenty, kiedy Midas od nowa uczył się kochać. Książka nominowana była do wielu prestiżowych nagród literackich, m.in. Guardian First Books Award, John Llewellyn Rhys Prize i Dylan Thomas Prize.

W spotkaniu, które odbyło się 14.11.2012 r. wzięło udział 5 osób.



czwartek, 29 listopada 2012

Filia 2 - DKK dla dorosłych

Dnia 24 października br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się 35 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych, w którym udział wzięło dwanaście osób.
Rozmawialiśmy o książce p. Hanny Kowalewskiej - „Góra śpiących węży”.
W czerwcu 2010 r. „przerobiliśmy” powieść p. Hanny - „Tego lata w Zawrociu”, która bardzo się naszym klubowiczom podobała, zaś w październiku tegoż samego roku mieliśmy zaszczyt i przyjemność gościć sympatyczną pisarkę w naszej bibliotece.
„Góra śpiących węży”, to drugi tom „Zawrociowej” sagi, a ponieważ, jak już wspomniałam, pierwsza część bardzo przypadła do gustu naszym klubowiczom, prosili o kontynuowanie tego cyklu powieści p. Kowalewskiej na spotkaniach ich klubu książki. I stąd taki właśnie wybór klubowej lektury. Tyle, że niestety przy okazji tegoż tytułu spotkał nas leciutki zawód. Już wyjaśniam dlaczego... Otóż wszyscy nasi klubowicze, jakkolwiek cieszyli się z ponownego spotkania z bohaterami książek o Zawrociu, to jednak nie omieszkali, trzeźwo i rzeczowo oceniając sytuację, wyrazić swojej krytycznej, nt. drugiej części „Zawrociowej” historii, opinii. Krytyka zaś wzięła się stąd, że druga z cyklu powieść o Zawrociu podobała się klubowiczom zdecydowanie mniej, niż pierwsza. Zgodnie uznali, że choć dwa razy obszerniejsza od tomu pierwszego, „zawiera w sobie daleko mniej treści, a za to solidną porcję „lania wody”, która, jak to woda, niewiele wartościowych „esencji” wnosi do akcji w książce”.
Oczywiście, z sympatii dla, naprawdę uroczej, osoby autorki i, do dziś bardzo ciepło wspominanego pierwszego tomu sagi o Zawrociu, krytyczne słowa, które padły na październikowym DKK pod adresem „Góry śpiących węży” nie były zbyt srogie czy złośliwe, ale nie zawierały także zachwytu, który do dziś towarzyszy wspomnieniom lektury „Tego lata w Zawrociu”.
Mimo, że „śpiące węże” niespecjalnie przypadły do gustu naszym klubowiczom, omówiliśmy klubową lekturę szczegółowo i bardzo profesjonalnie, jako że osoby należące do książkowego klubu, to wyrobieni czytelnicy i nawet, jeśli książka nie zyskuje ich aprobaty (o zachwycie nie wspominając) podchodzą do rozmowy o niej poważnie, choć starają się zawsze, by ta rozmowa była przy „okazji” lekka i dowcipna. I tym razem ta „recepta na sukces” także się sprawdziła, a książkowy klub dla „dużych ludzi” był, jak zawsze zresztą, miły, żywiołowy i uroczo rozgadany.
W związku z czym mam nadzieję, że i kolejne spotkanie DKK dla dorosłych będzie równie udane.
Umówiliśmy się na nie 28 listopada, jak zwykle o g. 17.00 (nieważny „Teleexpress” i in.), a na klubowy „warsztat” weźmiemy wtedy powieść Harlana Cobena - „Obiecaj mi”













Filia 2 - DKK dla dzieci

Dnia 7 listopada br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się 34 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci, na które przyszedł jeden tylko, ale jak zawsze niezawodny, nasz klubowicz oraz, także niezawodna, bibliotekarka ze Szkoły Podstawowej nr 14. Było mi naprawdę żal, że tak bardzo okulała nam, na tym listopadowym klubie, frekwencja, bo omawialiśmy ogromnie sympatyczną, leciutką, dowcipną książkę Otfrieda Preusslera - „Malutka czarownica”. Wiem, że nasze klubowe dzieciaki chciały na klub przyjść i o tej akurat książce z wielką przyjemnością i „bez bólu” porozmawiać, ale w paradę weszły nam, niestety, dodatkowe zajęcia, na które obowiązkowo muszą chodzić, a kończą się one na tyle późno, że na spotkanie DKK dzieci musiałyby przychodzić na g. 17-tą, na co z całą pewnością, zresztą najzupełniej słusznie, nie wyraziliby zgody rodzice.
Z tym, co konieczne walczyć nie możemy, choćby z tego względu, że spotkania DKK są dobrowolne i nawet, gdybym była w mocy nakazać i przymusić dzieci do przychodzenia na nie, nie chciałabym z tego skorzystać. Dlaczego?... Ano dlatego, że jeśli nie ma przymusu, to nasi, nieobecni na klubowym spotkaniu, młodzi klubowicze, chętnie i całkowicie dobrowolnie odwiedzają nasza bibliotekę, jako czytelnicy, a z klubem książki, choć nie przychodzą na spotkania i tak mają coś wspólnego, a mianowicie czytają klubowe lektury i piszą z nich recenzje, co przy ich zapracowanym uczniowskim trybie życia, wcale nie jest błahą sprawą.
Może w przyszłym roku plany lekcji i zajęć pozalekcyjnych ulegną zmianie i nasi klubowicze znów będą mogli przychodzić na spotkania DKK. Na razie, niestety, pozostaje to w strefie marzeń, ale miłe przynajmniej jest to, że wybór klubowej lektury, tym razem okazał się trafiony, a „Malutka czarownica”, choć to bajka, a nasi klubowicze „nie są już dziećmi”, chętnie ją przeczytali.
Na ostatnim, w tym roku, klubowym spotkaniu był wprawdzie, jak już wspomniałam, tylko jeden, najwierniejszy, bo przychodzący na każde spotkanie DKK, przedstawiciel naszych klubowiczów, ale za to znakomicie, jak zawsze, przygotowany, a co za tym idzie listopadowy klub był, mimo kiepskiej frekwencji, naprawdę fajny i całkiem udany. I to już wielka zasługa naszego niezawodnego, jedynego obecnego fizycznie, na klubowym „spędzie”, klubowego mężczyzny, który stawił się na nim naprawdę świetnie przygotowany, dzięki czemu rozmowa nt. książki Otfrieda Preusslera była miła, dowcipna, leciutka i... szalenie profesjonalna. Naszemu klubowiczowi „Malutka czarownica” bardzo się podobała i choć umieścił ją w kręgu bajek, to stwierdził, że jej lektura, o dziwo, sprawiła mu przyjemność i miło przy niej „odpoczął od książek, które czytać musi do szkoły”. W rankingu lektur omawianych na spotkaniach DKK umieścił ją bliżej czołówki, a jest to naprawdę budujące i optymistyczne, zważywszy że przez niemal trzy lata istnienia DKK dla „małych ludzi”, sporo książek mamy już omówionych.
Mam nadzieję, że następne klubowe „rendez - vous”, które umówiliśmy sobie na 9 stycznia przyszłego, tj. 2013 r. będzie równie udane, jak to listopadowe, tylko może nieco bardziej zasobne w klubowiczów. Mamy zamiar porozmawiać na nim o powieści p. Barbary Gawryluk, pt. „Moje Bullerbyn”.








wtorek, 27 listopada 2012

Filia 5 - DKK dla Zespołu Szkół Specjalnych

DKK dla Zespołu Szkół Specjalnych z dnia 21.11.12 r.

21.11.2012 r. w Filii nr 5 odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, w którym uczestniczyło 19 uczniów z Zespołu Szkół Specjalnych w Pabianicach. Tematem spotkania były zbliżające się andrzejki.
Klubowicze mieli okazję obejrzeć prezentację multimedialną, dzięki której dowiedzieli się kim był św. Andrzej, jak dawniej wyglądały zabawy andrzejkowe i jakie zwyczaje się z nimi wiążą. Ponadto poznali mniej i bardziej znane andrzejkowe wróżby i przesądy, które pozwalały pannom, w tę magiczną noc, poznać swoją przyszłość.
Następnie została przeczytana i omówiona książka Agnieszki Stelmaszyk pt. „Upiorne Andrzejki”, opowiadająca historię pewnej andrzejkowej wróżby, której zrobienie wymagało wiele odwagi od dwóch dziewczynek. Spotkanie należało do udanych i wzbudziło zainteresowanie dzieci.       
                   

                                                                         R.B.




poniedziałek, 19 listopada 2012

Filia 4 - DKK dla dzieci

15 listopada br. w Filii 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się dziewiąte w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych, na którym przeczytana i omówiona została książka Christine Leeson „Skarb Rudej Kitki”.
Jest to ciekawie napisana, wzbogacona pięknymi ilustracjami, bardzo pouczająca historia, w której tytułowa bohaterka książki, wiewiórka Kitka, tak jak każdej jesieni szykowała sobie zapasy jedzenia na zimę. Tej jesieni jednak Ruda Kitka zakopała w swoich spiżarniach dużo, dużo więcej jedzenia. Wyzbierała wszystkie jagody i owoce i choć zima jeszcze nie nadeszła, to w lesie nie było co jeść. Wiele owoców, które trafiły do jej skrytek zgniło i tej zimy wszyscy mieszkańcy lasu głodowali, a zachłanna wiewiórka ratowała się ucieczką przed gniewem zwierząt.

Książka bardzo spodobała się małym czytelnikom, a historia wiewiórki wywołała burzliwą dyskusję o prawdziwej przyjaźni, odpowiedzialności za swoje czyny, a przede wszystkim o tym, że należy myśleć również o innych, nie można być egoistą dbającym tylko o siebie.
Mali klubowicze uznali, że ktoś kto postępuje tak jak Kitka ma serce jak lód i że trzeba dzielić się z przyjaciółmi, a gdy przyjaciel prosi o pomoc powinno mu się pomóc.
Karą dla wiewiórki była ucieczka i spędzenie zimy w obcym lesie. Kitka zrozumiała, że źle postąpiła i obiecała gromadzić na zapas tylko te owoce, które przetrwają zimę.
Wszyscy popełniamy błędy, dlatego należy przebaczać innym. Przyjaciele Kitki wybaczyli jej i pozwolili wrócić do lasu.

Biblioteka gościła 22 osoby.
Spotkanie tradycyjnie zakończyły zajęcia plastyczne, podczas których przedszkolaki wykonały ramki w jesiennej szacie. Była chwila na zabawę w naszym kąciku dla najmłodszych i wybranie książki do przeczytania w przedszkolu.
Na kolejnym klubowym spotkaniu, w czwartek 20 grudnia, omawiać będziemy książkę Svena Nordqvista „Goście na Boże Narodzenie”.

Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK dla najmłodszych
F4 MBP w Pabianicach


niedziela, 11 listopada 2012

Filia 4 - DKK dla dorosłych

Na październikowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki, w rozmowie o powieści Elizabeth Gilbert „Ludzie z wysp”, wzięło udział osiem osób.
Jest to historia ludzi zamieszkujących dwie sąsiadujące ze sobą wyspy u wybrzeży Maine. Tragicznie zakończyły się losy pierwszych osadników, braci Andreasa i Waltera Van Heuvelów. Andreas morduje brata i jego dzieci, by odebrać mu żonę. Wkrótce sam umiera na skutek zakażenia będącego następstwem złamania nogi. Dwie jego, ciężarne, kobiety z wyspy zabiera angielski statek. Wyspy nazwane zostają Fort Niles i Courne Haven - od imienia syna, którego urodziła pierwsza z kobiet i od nazwiska lekarza, który uratował życie drugiej kobiecie.
Kolejnymi osadnikami są Irlandczycy, pobierają się między sobą i wszyscy są do siebie podobni. Żyją w zgodzie, są rybakami i farmerami. Ich relacje zmienia sposób zarabiania na życie, stają się poławiaczami homarów i drobne konflikty z czasem przeradzają się w homarowe wojny. Obie wyspy były bogate w granit i na jego wydobyciu i sprzedaży zbił majątek Jules Ellis zatrudniając w kamieniołomach emigrantów z Włoch i Szwecji. Magnat obu wysp, chcąc zapewnić swej córeczce Verze towarzyszkę zabaw, z przytułku w Bath adoptuje sierotę Jane Smith. Jane wychowana zostaje na służącą. Po śmierci Jane, Vera podejmuje się wychowania jej nieślubnej córki. Mary Smith-Ellis, tak jak wcześniej jej matka, także zostaje wychowana na osobistą służącą panny Very. Mary, w przeciwieństwie do swej matki, wychodzi za mąż i rodzi córkę Ruth. Córka poławiacza homarów i wnuczka zaadoptowanej sieroty zakochuje się w młodym mężczyźnie ze znienawidzonego klanu poławiaczy. Wishnell i Thomasówna zakładają dynastię i zmieniają oblicze obu wysp. Tak pokrótce przedstawia się historia pokoleń zamieszkujących obie wyspy, a co o niej powiedzieli klubowicze?
Otóż książka Elizabeth Gilbert podzieliła uczestników spotkania i wywołała ciekawą dyskusję. Jedni uznali, że wstęp był niepotrzebny, akcja słabo skonstruowana, a to co najważniejsze znaleźli dopiero na końcu powieści. Spodziewali się czegoś lepszego po autorce „Jedz, módl się, kochaj”. Część klubowiczów uznała książkę za ciekawą, a wstęp za plastyczny obraz tego, co ma nastąpić później. Obdarzyli sympatią panią Pommeroy i Ruth, dziewczynę hardą z ostrym językiem i silnym charakterem. Uznali, że autorka świetnie potrafiła ukazać monotonne, smutne i trudne życie poławiaczy homarów, od pokoleń zaciekle walczących o łowiska. Książkę czyta się lekko, choć pierwsza jej połowa przesycona jest opisami i brakuje w niej dialogu i akcji. W drugiej wszystko nabiera tempa, układa się w całość i od książki nie można się oderwać.


Na kolejnym spotkaniu 30 listopada 2012 r. omawiać będziemy książkę Daniela Katza
„Kobieta pułkownika”.

Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP
w Pabianicach